wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozdział 10. ♥



     Obudziłam się w pokoju hotelowym. Nad sobą widziałam zatroskaną twarz Izzy i ojca Piotra. Początkowo pomyślałam że wszystko mi się przyśniło, ale obecność kilku nieznajomych osób, w tym policjantów wzbudziło mój niepokój. Spodziewałam się tego, co za chwilę usłysze. 
     - Oliwia? Słyszysz mnie? Jest w porządku?
     - Tak. Wszystko w porządku. - starałam się, aby mój głos brzmiał tak jak zawsze, spokojnie, ale wesoło, co trochę mi się nie udało. Zabrzmiałam właśnie tak, jak nie chciałam: chrapliwie, z łamiącym się głosem.
     - Oliwia! - Izza rozpłakała się.
     Czułam że i z moich oczu kapią łzy. Czułam się okropnie, na rękach miałam wielkie siniaki, głowa bardzo mnie bolała a świadomość, że w tej chwili mogłoby mnie tu nie być, tylko pogarszała sprawe. 
     Mimo tego, że Izza zachowywała się tak opiekuńczo wobec mnie, nie skoncentrowałam na niej swojej uwagi. Moje oczy błądziły za osobą, dzięki której nie byłam zdana na pastwe Piotra i jego znajomych. Wreszcie go zauważyłam. Siedział na kanapie, a twarz miał ukrytą w swoich dłoniach. Widać, że był zmęczony i smutny. Coś mnie do niego ciągnęło, przeprosiłam Izze i policjanta, wstałam, lekko chwiejąc się na nogach, lecz unikając pomocy innych i udałam się wolnym krokiem w kierunku mojego wybawcy. Nie wiem dlaczego, ale to właśnie od niego chciałam się wszystkiego dowiedzieć. Mimo że praktycznie go nie znałam.
     Podchodząc do sofy, cicho odchrząknęłam.
     - O, to ty. Dobrze że już sie otrząsnęłaś. - smutno się uśmiechnął. 
     - Taaak. Słuchaj, bo widzisz... Wiem że to w takiej sytuacji głupio zabrzmi... Może to za mało, w końcu możliwe, że uratowałeś mi życie, no i... Po prostu...
     - Słuchaj. O co chodzi?
     - Uch... Dziękuje. 
     Nastała chwila ciszy, podczas której spojrzenie chłopaka stało się bardziej obecne. Uśmiechnął się szerzej i pokazał ręką, żebym usiadła koło niego.
     - Uwierz mi. Nie ma za co. Mam... bardzo złe wspomnienia z tym gangiem. Nawet nie wiesz jak bardzo złe. 
     - Powiedz mi o tym.
     - Może kiedyś. W każdym razie, po tym co przeżyłem, był to- wręcz mój obowiązek. Nie przyjmij tego do siebie. Cieszę się, że ci pomogłem, ale bardziej chodziło mi o zemste.
     - Zemste. 
     - Tak. Nie myśl o mnie źle... Po prostu, nie mogłem tego znieść. Teraz mam wyrzuty sumienia że tak go potraktowałem. Jest w szpitalu! Ale po tym co zrobił... Co robi! Z dziewczynami, należało mu się.
     - Czy ty...? Mówisz poważnie?! Masz wyrzuty sumienia z powodu pobicia kogoś takiego? W takiej sytuacji?
     - Oliwia to też człowiek. Zbłądzony, ale człowiek. A ja doprowadziłem do tego że wylądował w szpitalu.
     Znowu cisza. Pomyślałam o tym, co powiedział. Miał racje. Ale na jego miejscu, zrobiłabym to samo. Przypomniałam sobie, że właściwie rozmawiam o uczuciach z osobą, o której nic nie wiem. A więc zapytałam:
     - Właściwie jak masz na imię?
     -  Maciej. 
     - Jak się tu znalazłeś? W chorwacji? Mieszkasz tu?
     - Jestem tu na wakacjach tak jak ty. Przyjechałem sam, powspominać i odpocząć.
     - Sam? Bez rodziców, rodzeństwa, znajomych? Dziewczyny...? - Maciek odwrócił głowe.  - Powiedziałam coś nie tak?
     - Skąd. - uśmiechnął się. - Posłuchaj, chce żebyś wiedziała, że znalazłaś się w bardzo, ale to bardzo niebezpiecznej sytuacji. Miałaś wielkie szczęście. I proszę cie w imieniu wszystkich facetów abyś następnym razem bardziej uważała z kim się umawiasz. 
     - Dobrze... Ale dlaczego w imieniu wszystkich facetów?
     - Szkoda by było stracić taką piękną, a jak widze i mądrą dziewczyne. - popatrzył mi w oczy i dodał - wiem, teraz masz napewno traume. Ale ja... coś czuje i chyba nie warto tego przegapić. Nie chcesz może wybrać sie ze mną na spacer? Źle się tu czuje, wolałbym pogadać na zewnątrz.
     - Maciek... Prosze nie obraź się... Czuję się jak ostatnia włóczęga i pewnie tak wyglądam. Musze się odświeżyć, przespać. No i...
     - Jasne, głupi pomysł. Przepraszam że zapytałem.
     - Jestem ci niezmiernie wdzięczna, ale teraz po prostu nie mam ochoty.
     - Rozumiem cię, spokojnie. - kolejny czarujący uśmiech z jego strony.
     - Dziękuje. - chociaż on napewno zrozumiał, że były to podziękowania za zrozumienie z jego strony, tak naprawdę to dziękowałam mu za pomoc. Chciałabym podziękować jeszcze raz. I kolejny. Nie wiem jak mam wyrazić to co czuje. Jeszcze nigdy nie byłam nikomu tak wdzięczna. Zrozumie to jedynie osoba, która poczuje, że jest już przegrana- że nie ma już szans, że za chwile zginie. A tutaj nagle, nadzieja powraca. I to dzięki jednej osobie. U której już chyba zawsze bede miała dług wdzięczności. 
     A co do tego, że nie mam ochoty iść z nim na spacer? Skłamałam. Kłamałam jak cholera. Moim pieprzonym marzeniem było z nim się przejść. Dlaczego odmówiłam? Jestem idiotką. 

                                                                                                                                                                  
No to mamy 10 rozdział. Dzięki za komentarze, przypominam o mailu ( zaczynasz.mnie.wkurzac.wiesz@spoko.pl ) na który możecie wysyłać opinie, sugestie, pytania i opowieści od kogo i jak dowiedzieliście się o moim blogu. Możecie też podawać swoje maile, jeżeli nie macie tu konta i nie macie jak obserwować, a ja będę was informować o nowych postach.
Dziękuje wszystkich fanom, mam nadzieje że będzie ich coraz więcej.
Przepraszam za błędy w poprzednim rozdziale, mam nadzieje że teraz jest ich mniej.
Możliwe że przez dłuższy czas nic nie dodam- moja matka odłączy mi neta. ;_;
Mimo to piszcie na maila, dodawajcie pozytywne komentarze PEŁNE POCIESZENIA i życzcie szczęście. Kocham was moi drodzy i dziękuje za wszystko. Ciao :(

17 komentarzy:

  1. Facebook pozdrawia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może jakiś komentarz dotyczący rozdziału? Przeczytałeś/aś chociaż? :D

      Usuń
  2. Świetnie piszesz <3 Czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow... Bardzo mi się podoba ten rozdział. Ciekawa jestem jak dalej rozwinie się ta cała sytuacja. Czekam na kolejny rozdział.:D
    opowiadanie-1d-boys.blogspot.com
    Lofciam...<33

    OdpowiedzUsuń
  4. ten rozdział jest cudny uwielbiam go !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny rozdział. Uwielbiam twojego bloga! :D Ciekawie piszesz... Czekam na nn! Pisz szybko! :D - Laurel xx
    + Zapraszam do nas. ;) --> http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe czy ułoży się jej z Maciejem ;)

    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na następny rozdział Jula :*
    ---
    Milka

    OdpowiedzUsuń
  8. Ekstraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  9. To sobie poczekacie bo rozdzial dodam jak dobijecie do 15 komentarzy :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawaj kolejny rozdział no !:D

    OdpowiedzUsuń
  11. 13 komentarz;-3 A jak jedna osoba będzie komentowała cały czas to też się liczy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny rozdział, ciekawe co się wydarzy potem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać następnego.. O. no popacz. Przecierz to już 15 komentarz;DD
    Zapraszam do mnie http://kixia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tego bloga, sama kiedyś pisałam ale nie miałam tyle zacięcia ;) Lekko piszesz, dlatego miło się czyta, nie zmarnuj tego!

    OdpowiedzUsuń